|
Rajd 2000 |
Polski Zwiazek Dogoterapii | | |
CZE-NE-KA
Fundacja Przyjaźni
Ludzi i Zwierząt
ul. Petöfiego 4/1
01-917 Warszawa
tel./fax
+48 22 864-71-53
+48 603 406 158
NIP: 118-14-14-093
KONTO:
Raiffeisen Polbank
86 1750 0012 0000
0000 2237 8977
Podaruj nam 1%
KRS: 0000194959
|
Kierownicy trasy
Grzegorz Kucharczyk
Lat 25. Student Archeologji. na ATK.
Hej! Mam na imie Grzechu, obecnie studiuje Archeologie a w chwilach wolnych (o ile takie sa) biegam z wspanialymi psami Torem, Kinga i moja ulubienica Lejduszka, (wtajemniczeni czlonkowie Klubu z pewnoscia wiedza o kogo chodzi). Zacznijmy jednak od poczatku. Dawno, dawno temu, kiedy mieso bylo na kartki a i po gazete trzeba bylo stac w kilometrowych godzinach, ja Grzegorz K. nieswiadomy sytuacji politycznej uczylem sie w podstawowce z moim rowniez nieswiadomym starszym kolega Mariuszem P. Od czasu do czasu spotykalismy sie na przerwach i w kolektywnej dwu osobowej grupie przemierzalismy korytarze szkolne pochlonieci bezproduktywnymi rozmowami. Przeminelo kilka dobrych lat kiedy ja Grzegorz K. spotkalem Mariusza P. i jak przed laty zaczelismy rozmawiac z tym tylko wyjatkiem, ze dialog nasz byl bardziej produktywny. Stanelo na tym, ze ja chcialem skontaktowac sie z osobami, ktore posiadaja psy zaprzegowe a wyzej wymieniony Mariusz P. mial najblizszy z mozliwych kontaktow, a mianowicie byl (i nadal jest) mezem Marii Czerwinskiej zalozycielki Klubu CZE-NE-KA. I od tej pory zaczela sie moja nieustajaca przygoda z psami zaprzegowymi: wyjazdy, pikniki, nieprzespane noce, oraz wiecznie nie dopieszczony Toro. Wszyscy bardzo ze soba sie zzylismy i moment kiedy sie spotykamy po dluzszym czasie niewidzenia jest chwila usciskow, buziaczkow, buziaczkow i usciskow.
Dosyc duze zaufanie Marioli pozwolilo mi i mojej dziewczynie Kasi na uczestniczenie w wyznaczaniu odcinkow trasy Rajdu 2000, z czego jestem bardzo dumny i miejmy nadzieje, ze podolam wszystkim obowiazkom. Nie ukrywam, ze jest to moj pierwszy tego typu rajd.
Mariusz Pulkowski
Lat 29. Doktorant Politechniki Warszawskiej
Ukonczylem te sama podstawowke co mol kolega Grzes, z ta jednak roznica ze ja poszedlem na politechnike i moja praca bedzie ksztaltowala przyszlosc a Grzegorza praca bedzie polegala na wkraczaniu w otchlan wiekow minionych.
Moje zycie zmienilo sie odkad poznalem Marie - dla Przyjaciol Mariole, oraz jej czworonoznych Przyjaciol Braci - jak mowia Indianie. Przypadlismy sobie do gustu i zdecydowalismy sie na zycie we dwoje. Teraz wspolnie zajmujemy sie hodowla psow oraz ich treningami.
Moje zainteresowania nie ograniczaja sie tylko do komputerow czy falownikow. W wolnych chwilach - gdy takie sa - sklejam modele samolotow latajace Moim marzeniem jest Katalina .........
Jeszcze kiedy nie znalem Marioli marzylem o wielkich balach, palacach i dworach... Wlasnie dzieki tym marzeniom trafilem do Zespolu Tanca Historycznego CHOREA ANTIQUA gdzie sie poznalismy. Nie chwalac sie musze powiedziec, ze jestem autorem strony internetowej na, ktorej niedlugo mozna bedzie sie dowiedziec wszystkiego na temat psow zaprzegowych, Klubu i Fundacji.
Mam cicha nadzieje, ze Rajd 2000 bedzie wydarzeniem, ktore nie tylko zapisze sie w pamieci uczestnikow rajdu ale tez na stronach internetu.
Andrzej Mikiciak vel Mikita
Lat 28 zonaty
Na poczatku chcialbym powiadomic szanownych czytelnikow, ze do napisania ponizszego tekstu zostalem przez mila skadinad Mariole Czerwinska zmuszony, gdyz z natury sam o sobie nie lubie opowiadac. Z wyksztalcenia jestem elektronikiem ale w sposob typowy dla absolwentow slynnego niegdys technikum elektronicznego im. PPR po jego skonczeniu zajalem sie zupelnie czyms innym. Reprezentuje bowiem juz ginacy fach, mianowicie jedna z dziedzin rzemiosla artystycznego- metaloplastyke. Oprocz tego zawodowo zajmuje sie fotografia jestem fotoreporterem jednej z gazet nie liczac oczywiscie klubu CZE-NE-KA. Zajmuje sie takze opracowywaniem szaty graficznej dla wydawanej na plytach i kasetach muzyki. Bardzo cenie sobie w swojej pracy to, ze moge laczyc ja z przyjemnoscia. Po prostu jestem jednym z tych szczesliwcow, ktorzy robia to co lubia. Ja i moja zona Malgosia jestesmy milosnikami zwierzat, czego dowodzi fakt, ze aktualnie mamy w domu psa i dwa koty i nie uwazamy, ze to zbyt duzo. Dlatego na wiosne zamierzamy co najmniej dwa Malamuty a w przyszlosci dorobic sie wlasnego zaprzegu. Mamy tez szczescie, ze mieszkamy za miastem tuz obok lasu a wiec warunki do hodowania i trenowania czworonogow mamy wymarzone. Moje zainteresowania chwalic opacznosc nie koncza sie na psach, dochodzi do tego taniec historyczny ( powiem w sekrecie, ze cala nasza galeria przodownikow pracy nalezy do zespolu prezentujacego autentyczne uklady choreograficzne z przed 400 lat). Zajmuje sie takze historia (w tym historia obyczaju). Nie obcy jest mi takze temat malarstwa zwlaszcza flamandzkiego i holenderskiego. Lubie muzyke klasyczna.
Bartłomiej Kominek
Lat 27
Urodził się w Bułgarii. W Polsce ukończył Technikum Samochodowe. Obecnie na stałe mieszka wraz z rodzicami i siostrą w Warszawie. Pracuje jako kierowca w porcie lotniczym.
Jak to się stało ,że zainteresowałeś się tym sportem?
Sportem zaprzęgowym zainteresowałem się trzy lata temu oglądając film o psich zaprzęgach... To było jakby olśnienie. Pomyślałem sobie, że przecież i ja mógłbym tak spędzać czas wolny od pracy....
Poszukiwanie odpowiedniego psa trwało zaledwie około dwóch tygodni. Dziś uważam, że to było za szybko i na chybcika, ale wyboru swego nie żałuję. Kupiłem uroczą suczkę rasy Syberian Husky, którą nazwałem NUKA i moja przygoda zaczęła się na dobre.
A czy miałeś jakieś zainteresowania przed kupnem Nuki?
Tak. Interesowałem się żeglarstwem i oczywiście uwielbiałem podróże. Może właśnie dlatego zacząłem pracować jako kierowca. Zresztą posiadanie psa tylko wzbogaciło moje wcześniejsze zainteresowania. Kiedy wraz z Nuką zapisaliśmy się do Klubu "CZE-NE-KA" rozpoczął się kolejny etap mojego życia. Nowi ludzie, nowe, nieznane dotychczas zakątki mojej nowej ojczyzny, rozszerzył się krąg moich Przyjaciół...
Od jak dawna jesteś w Klubie?
Od 1996 roku. Początkowo biegałem w klasie skandynawskiej ale mój pies był dużo szybszy ode mnie i by dać mu szansę, zdecydowałem się na trening w zaprzęgu Klubowym. Wraz z dwoma kolegami posiadamy wspólny zaprzęg składający się z pięciu suk rasy Syberian Husky. To stosunkowo drogi sport jak na jedną osobę, więc każdy z nas coś wkłada ze sprzętu potrzebnego do jego uprawiania no i oczywiście psy. Mieszkając w bloku trudno jest mieć 5 czy więcej psów w domu, a tak wspólnymi siłami możemy mieć zaprzęg i mam nadzieję że będzie on odnosił znaczące sukcesy w tym i następnych sezonach.
A przygotowania do Rajdu?
Podjąłem się opracowania trasy ostatniego odcinka na terenie Polski. Włożyłem w to już sporo pracy i czasu ale jestem bardzo zadowolony bo to pomaga mi realizować moje ambicje sportowe i podróżnicze.
Dziękuję i życzę powodzenia.
|
|
|
|