 |
| Wydawnictwo |
Polski Zwiazek
Dogoterapii |  | |
CZE-NE-KA
Fundacja Przyjaźni
Ludzi i Zwierząt
ul. Petöfiego 4/1
01-917 Warszawa
tel./fax
+48 22 864-71-53
+48 603 406 158
NIP: 118-14-14-093
KONTO:
Raiffeisen Polbank
86 1750 0012 0000
0000 2237 8977
Podaruj nam 1%
KRS: 0000194959
|
|
Drodzy Czytelnicy!
Przygotowania do rajdu są już w pełni. W poprzednim numerze przedstawiliśmy Wam ogólny zarys tego wydarzenia sportowego. Dziś drukujemy informacje o tym Rajdzie w języku niemieckim, angielskim i francuskim, gdyż nasze czasopismo dociera także do czytelników zagranicznych.
Tak ogromne przedsięwzięcie wymaga pracy zespołu ludzi. Tym bardziej miło nam przedstawić sylwetki osób odpowiedzialnych za poszczególne odcinki naszej trasy.. Wybór jest losowy a w kolejnych numerach naszego czasopisma przedstawimy wszystkich.
Krzysztof Greń Lat 28
Odcinek: Żelazowa Wola -- Kutno
Urodzony i wychowany w górach w Beskidzie Wysokim, dorastał wśród zwierząt gospodarskich i przyrody. Po ukończeniu szkoły podstawowej, równolegle z dalszą nauką rozpoczął treningi w Klubie Sportowym " Góral Żywiec" jako młody kolarz. Gdy klub się rozpadł z powodów finansowych, zaproponowano mu dalszą karierę w Klubie "Start Bielsko - Biała" gdzie zaczął odnosić spore sukcesy. Wicemistrzostwo Polski w jeździe drużynowej na czas w kategorii juniorów oraz zwycięstwa w pojedynczych etapach różnych zawodów zadecydowały o powołaniu go do kadry narodowej (tzw. trzeci skład czyli zawodnicy rezerwowi ). Sama pozycja w Klubie sprawiła, że stał się bardziej uparty i trenował coraz więcej. Brak właściwej opieki lekarskiej nad zawodnikami z powodów braku funduszów niekorzystnie odbił się na zdrowiu młodego zawodnika. Z czasem przetrenowanie dało o sobie znać i wpłynęło na dalszą karierę. Po wojsku przeniósł się do Warszawy gdzie otworzył własną firmę budowlaną "BESKIDY". By zapewnić sobie pustkę jaka powstała po kolarstwie kupił wraz ze swoją dziewczyną wymarzonego w dzieciństwie psa, pięknego szczeniaka rasy Alaskan Malamute o wdzięcznym imieniu INDIA i zgłosił się do Klubu "CZE-NE-KA" gdzie mógł go trenować pozostając nadal aktywnym sportowcem.
Czy biegi z psem w klasie skandynawskiej to Twoje jedyne hobby?
Oczywiście, że nie. W chwilach wolnych od pracy i treningów maluję obrazy, gram na harmonii lub syntetyzatorze...
To sporo zajęć i talentów jak na jednego człowieka...
Jestem jeszcze bardzo młody i mam wiele energii, a treningi w klubie sportowym nauczyły mnie organizacji czasu pracy i wypoczynku.
Zaangażowałeś się w przygotowania do "RAJDU 2000" bardzo poważnie. Jako Kierownik tak dużego odcinka musisz mieć sporo pracy. Czym jest ten Rajd dla Ciebie?
To proste. Chcę sobie udowodnić, że żyję, istnieję.
Nie rozumiem...
To dopełnienie tego czego nie dokończyłem w kolarstwie. Wówczas treningi, treningi i treningi by odnosić sukcesy to było całe moje życie. Tak się złożyło , że musiałem przerwać karierę, nie ja jeden zresztą, ale wielu potem niestety źle kończy. By zapomnieć sięgają po kieliszek potem drugi i trzeci a finał... nie trudno przewidzieć. Ja mam jeszcze dość chęci do pełnego życia. Nie tylko praca, praca, dom, kapcie, telewizor, gazetka i piwko... Będąc w Klubie czuję się potrzebnym. Utożsamiam się z tą grupą, ideą, hobby. Wypełnia to całkowicie pustkę po przerwaniu mojej kariery kolarskiej i wspaniale urozmaica monotonię zwykłego życia. Weekendy spędzone w towarzystwie kochanej dziewczyny, psa i innych członków Klubu to oderwanie się od codziennych kłopotów - przeniesienie się do innego świata...
Życzę powodzenia.
Dziękuję.
Bartłomiej Kominek Lat 27
Odcinek: Rokitno - Kostrzyń (do granicy polsko-niemieckiej)
Urodził się w Bułgarii. W Polsce ukończył Technikum Samochodowe. Obecnie na stałe mieszka wraz z rodzicami i siostrą w Warszawie. Pracuje jako kierowca w porcie lotniczym.
Jak to się stało ,że zainteresowałeś się tym sportem?
Sportem zaprzęgowym zainteresowałem się trzy lata temu oglądając film o psich zaprzęgach... To było jakby olśnienie. Pomyślałem sobie, że przecież i ja mógłbym tak spędzać czas wolny od pracy....
Poszukiwanie odpowiedniego psa trwało zaledwie około dwóch tygodni. Dziś uważam, że to było za szybko i na chybcika, ale wyboru swego nie żałuję. Kupiłem uroczą suczkę rasy Syberian Husky, którą nazwałem NUKA i moja przygoda zaczęła się na dobre.
A czy miałeś jakieś zainteresowania przed kupnem Nuki?
Tak. Interesowałem się żeglarstwem i oczywiście uwielbiałem podróże. Może właśnie dlatego zacząłem pracować jako kierowca. Zresztą posiadanie psa tylko wzbogaciło moje wcześniejsze zainteresowania. Kiedy wraz z Nuką zapisaliśmy się do Klubu "CZE-NE-KA" rozpoczął się kolejny etap mojego życia. Nowi ludzie, nowe, nieznane dotychczas zakątki mojej nowej ojczyzny, rozszerzył się krąg moich Przyjaciół...
Od jak dawna jesteś w Klubie?
Od 1996 roku. Początkowo biegałem w klasie skandynawskiej ale mój pies był dużo szybszy ode mnie i by dać mu szansę, zdecydowałem się na trening w zaprzęgu Klubowym. Wraz z dwoma kolegami posiadamy wspólny zaprzęg składający się z pięciu suk rasy Syberian Husky. To stosunkowo drogi sport jak na jedną osobę, więc każdy z nas coś wkłada ze sprzętu potrzebnego do jego uprawiania no i oczywiście psy. Mieszkając w bloku trudno jest mieć 5 czy więcej psów w domu, a tak wspólnymi siłami możemy mieć zaprzęg i mam nadzieję że będzie on odnosił znaczące sukcesy w tym i następnych sezonach.
A przygotowania do Rajdu?
Podjąłem się opracowania trasy ostatniego odcinka na terenie Polski. Włożyłem w to już sporo pracy i czasu ale jestem bardzo zadowolony bo to pomaga mi realizować moje ambicje sportowe i podróżnicze.
Dziękuję i życzę powodzenia.
|
|
|
|
