|
Wydawnictwo |
Polski Zwiazek Dogoterapii | | |
CZE-NE-KA
Fundacja Przyjaźni
Ludzi i Zwierząt
ul. Petöfiego 4/1
01-917 Warszawa
tel./fax
+48 22 864-71-53
+48 603 406 158
NIP: 118-14-14-093
KONTO:
Raiffeisen Polbank
86 1750 0012 0000
0000 2237 8977
Podaruj nam 1%
KRS: 0000194959
|
Niemieckie poslowie do Rajdu
Coz to byla za wyprawa!
Tradycyjnie cala podroz z Berlina do Warszawy zabrala nam 11 godzin. Ale w koncumoglismy wystartowac w wyscigach w Warszawie.
Nieprzewidywalna pogoda robila z nami, co chciala - na przemian chlod i goraco, deszcz i slonce.
Jednak psy i musherzy i tym razem wygrali.W koncu to sponsorzy mieli dodac nam otuchy a nie pogoda!
Dziekujemy im za to i zyczymy: GOOD MUSH.
Psy i musherzy zycza dobrej wedrowki i wyrazy szacunku.( "Mush" pochodzi od francuskiego slowa i znaczy - wedrowac, przewedrowywac, przebyc.)
Rajd 2000
Tak wiec rozpoczelismy droge powrotna. ( To tylko kilkaset kilometrow- nie widze zadnego problemu - kiedy ma sie wyznaczony cel)
Wozek treningowy z samochodu, psy zaprzegac, woda dla psow, napoje dla mushera i w droge!
Trasa byla podzielona na etapy. Z natury ciekawskie psy widzialy kazdy odcinek tylko jeden raz, przez co tempo rajdu bylo bardzo duze.
Ta predkosc uwidaczniala sie we wszystkich elementach. Nawet moj zaprzeg zlozony ze starych, zasluzonych psow, wypadl, jak za swoich mlodych lat.
Tasha, na wpol slepa, 13 - letnia - nie do zastapienia.
Jej syn (takze rencista - 9 lat) -Takze Fynn (11 lat) pokazal mi, ze i on ciagle jeszcze moze utrzymac i pociagnac - zmobilizowac psi zaprzeg do wysokiego tempa.
Czym jest dobry psi przewodnik, pokazala nam moja pra- prababcia - Tasha - na pol slepa, 13 - letna suczka - byla wprost nie do zastapienia.
Jej syn - 9 letni pies pracowal w druzynie - zespole jak 16 cylindrowy silnik Diesla z dodatkowa sila. Takze - 11 letni Fynn, pomimo dosc podeszlego wieku pokazal, ze i on moze wciaz stanowic motor napedowy zaprzegu.
Wieczorami zwiedzalismy rozne osrodki (dla niewidomych, inwalidow, starcow, szkoly, itp...)
W Rokitnie odprawiono dla wszystkich - takze psow - msze, i pokazano nam przecudowne przestawienie teatralne odegrane przez inwalidow.
Podejscie tych osob do innych ludzi jest wspaniale - sa tak otwarci i wspaniale wplywaja na kontakty miedzyludzkie.
Kiedy w niedziele 17.10.99 wjechalismy na tor wyscigowy Mariendorf w Berlinie i przekazalismy list od burmistrza Warszawy dla burmistrza Berlina - wiedzielismy, ze niestety nasz czas sie konczy.
W czasie tych 2 tygodni wydarzylo sie bardzo wiele, spotkalo sie i zaprzyjaznilo sie z wieloma ludzmi, i, niestety, czesto trzeba bylo mowic "do widzenia"
Jednak dla musher'a odleglosc nie jest przeszkoda, zeby spotkac sie z przyjaciolmi.
Z wyrazami szacunku,
i auuuuu od Tashy, Brookera i Fynna
i wszystkich polskich i niemieckich ludzi
Wasz,
Detlef
GOOD MUSH
|
|
|
|